Oto niespodzianka dla Was!
Wiemy z Agą,że nie mogliście się doczekać V rozdziału "Na zawsze razem,obiecuję".Więc miał być on jutro dopiero,ale dostajemy komentarze i wiadomości,że nie możecie się doczekać.
Dlatego oto rozdział V dla Was!
Rozdział V
"Taka jest prawda..."
Dzisiaj był czwartek.Trzeba było iść do szkoły,ale Nicole Charlie zostali przy mnie.Otworzyłam z samego rana oczy.Nikogo przed sobą nie widziałam.Czułam tylko jak czyjaś ręka dotyka mojej.Odchyliłam głowę w lewą stronę.Zobaczyłam Leo.Łzy same zaczęły mi lecieć ze szczęścia.
·Leondre Devries·
Przyjechałem do szpitala,kiedy zadzwonił do mnie Charlie,że Alishia odzyskała przytomność.Siedziałem tak przy niej kilka godzin.W końcu otworzyła oczy i ze szczęścia się popłakała.Ja wiem,że miałem się z nią nie widywać i w żaden sposób nie utrzymywać kontaktu,ale za bardzo ją kocham.Musiałem ją zobaczyć.I powiem jej prawdę,nawet jeżeli ma mi nie wybaczyć mojej przeszłości.
***
Pierwszy odezwał się Leo do mnie:
-Nie płacz.Przepraszam za tą wiadomość.Ja Ciebie kocham.Nie dam rady normalnie funkcjonować kiedy wiem,że nie jesteśmy razem.-powiedział;
-Ja Ciebie też kocham.-odpowiedziałam po cichu;
-Chciałbym Ci teraz wszystko wytłumaczyć.Chodzi o to z Julką.-
oznajmił mi;
-OK.Słucham.-powiedziałam;
-Julka to...moja była dziewczyna.-mówił ze spuszczoną głową-Bo na trasie koncertowej w Niemczech poznałem dziewczynę,moją fankę.Bardzo dobrze mi się z nią rozmawiało.Później wymieniliśmy się numerami.I po kilku dniach,nawet nie wiem jak to się stało.Spotkałem się z nią,tutaj w Anglii.Przyjechała ona do cioci.Poszliśmy do parku.Zrobiliśmy spacer.Później,nie wiem czemu czułem się jakbym znał ją kilka lat.Pocałowaliśmy się.I w tej samej chwili przyszła Julka...-opowiedział smutny;
-A Ty byłeś w związku z Julką,tak?-zapytałam;
-Tak.Nie chciałem Ci tego mówić.-powiedział;
-Pewnie bałeś się,że nie będziemy już razem.Ale to jest przeszłość.Żyjmy teraźniejszością.-powiedziałam żeby go uspokoić;
-Myślałem,że jak zerwę z Tobą normalnie to będziesz mniej cierpiała niż jak dowiesz się prawdy.Ale widać myliłem się.Kocham Cię i nigdy więcej tajemnic przed Tobą.-powiedział przytulając mnie;
-Ja Ciebie też kocham.Nie wiem jak mogłeś tak pomyśleć.Jeżeli kocha się kogoś bardzo mocno to można mu wybaczyć wszystko,nie ważne co by to nie było.-wyszeptałam;
-Jak ja dziękuję Bogu,że to właśnie Ciebie postawił na mojej drodze.Kocham Cię.A teraz pójdę do kawiarni na dół zjem coś.Wejdzie do Ciebie Nicole z Charlie'm.-powiedział;
-OK.-odpowiedziałam;
***
Nie wiem jak mógł on tak pomyśleć.Ja go przecież kocham.
Po chwili weszła Nicole z Charlie'm.
-Hej.-przywitali się ze mną;
-Hejka.-powiedziałam;
-Dobrze się czujesz?-zapytała Nicole;
-Tak.Bardzo dobrze.-odpowiedziałam;
***
Usiedli przy mnie.Rozmawialiśmy i w którejś chwili wszedł Leo.Charlie od razu wziął go za drzwi.Chyba porozmawiać co się wczoraj stało.Po chwili Nicole zaczęła:
-Jesteśmy teraz we dwie.Powiesz mi co się stało?
-Leo...zerwał wczoraj ze mną.To było w tym SMS-ie po którym pobiegłam od razu do domu.-odpowiedziałam;
-Powiedział dlaczego przynajmniej?!-zapytała;
-Tak.Chodzi o jego przeszłość z Julkę.-powiedziałam;
-Ooo...w końcu wiesz kim była Julka?-zapytała zaciekawiona;
-Tak.Jest ona byłą dziewczyną Leo.-mówiłam zasmucona -On...ją zdradził.-ledwo to powiedziałam Nicole;
-Wybaczyłaś mu jego przeszłość?-i dalej męczyła mnie pytaniami;
-Tak.Bo w końcu to jest przeszłość.A ja chcę żyć teraźniejszością.Wybaczyłam mu bo go kocham.-powiedziałam;
-Ty jesteś jak anioł.Wybaczasz każdemu i pomagasz.Każdy chłopak chciałby mieć taką dziewczynę.Leo powienien pilnować Cię nawet jak śpisz w domu zamknięta na wszystkie zamki i nikomu nie pozwolić Cię skrzywdzić.Nigdy.-powiedziała z uśmiechem;
-Tylko,że ja też mam swoją przeszłość.A Leo obiecał mi,że żadnych tajemnic nigdy przede mną nie będzie miał.Ja też nie powinnam mieć.Ale ja nie wiem czy mu powiedzieć.Nikt o tym nie wie.-powiedziałam;
-Jeżeli on nie ma żadnych więcej przed Tobą i nie ma zamiaru mieć,to Ty też nie powinnaś niczego ukrywać.Może najpierw opowiedz mi o swojej przeszłości,a później zdecydujemy czy trzeba mówić to dla Leo.-zaproponowała;
-No dobrze.Więc...-wzięłam oddech i mówiłam dalej.-W Polsce próbowałam się zabić.To było całkiem nie tak dawno..-opowiedziałam płacząc;
-Alishia co ty przeżyłaś.-zwróciła się do mnie płacząc.-Leo musi o wszystkim wiedzieć.Ale ja wiem,że nie będziesz wstanie sama tego powiedzieć.Więc ja to zrobię bo jesteś dla mnie jak rodzona siostra.Kocham Cię.-powiedziała;
-Dziękuję Ci.Też Ciebie kocham-podziękowałam płacząc jeszcze mocniej,ale tym razem ze szczęścia,że mam taką przyjaciółkę,siostrę;
***
Po rozmowie naszej weszli chłopacy.Nicole wstała i wyszła razem z Leo opowiedzieć mu wszystko.Charlie usiadł obok mojego łóżka, i zasnął.Był zmęczony mocno,bo pilnował mnie do tej pory,aż nie odzyskałam przytomności.Po 10 mnutach wszedł do mnie popłakany Leo i zaczął mówić:
-Dziękuję Ci,że jesteś ze mną szczera chociaż to ja powiedziałem,że żadnych tajemnic przed Tobą.Dobrze jest wiedzieć co Ci się przytrafiło.Kocham Cię.I tak jak mówiłaś będziemy żyć teraźniejszością a o przeszłości zapomnimy.I proszę aby Ci nigdy nie przyszło do głowy nic więcej takiego,bo ja nie mogę Ciebie stracić.-powiedział po cichu;
-Kocham Ciebie też.Ja też bym nie mogła żyć bez Ciebie.-szepnęłam do niego,bo Charlie spał;
***
Nicole wyszła do kawiarni.Leo położył się obok mnie.Przytuliłam się do niego i zasnęłam.
2 godziny później
Obudziłam się.Zobaczyłam,że Leo i Charlie śpią,więc nie budziłam ich.Po chwili wszedł lekarz i zaczął mówić:
-Dzisiaj będziesz mogła wyjść do domu.Ja zaraz pójdę i przygotuję wypis.-powiedział i się do mnie uśmiechnął;
***
Szybko obudziłam chłopaków powiadamiając ich o tym.Leo napisał SMS-a do mojej mamy,że mnie dziś wypuszczają.A Charlie napisał do Nicole żeby pojechała do mojego domu po ubrania.Czekaliśmy tak sobie we trójkę na wypis.Po 30 minutach przyjechała Nicole z ubraniami.Weszła do sali a za nią lekarz.Dał wypis dla Leo a ja poszłam się przebrać.Kiedy wyszłam z łazienki wszyscy czekali już pod drzwiami do wyjścia.Leo wziął mnie za rękę,a w drugą rękę wziął moją torbę.Nicole wzięła moją deskorolkę i wyszliśmy ze szpitala.Na parkingu stał samochód chłopaków z kierowcą w środku.Weszliśmy do samochodu i jechaliśmy w ciszy.Po 10 minutach zatrzymaliśmy się pod moim domem.Wysiedliśmy wszyscy oprócz Charlie'go,który nie mieszka w naszej dzielnicy.Pożegnaliśmy się wszyscy,Leo powiedział,że później zajdzie do mnie i poszliśmy do swoich domów.Pod moim czekała na mnie mama.Wzięła moje rzeczy i wniosła do mojego pokoju.Wzięłam swój zeszyt,w którym pisałam tekst piosenki od kilku dni,ale nikt o niej nie wiedział.Usiadłam na łóżku i po jakimś czasie skończyłam ją pisać całą.O 2:00 p.m miałam obiad.Położyłam zeszyt na łóżku i zeszłam na dół.Zjadłam go szybko,aby iść się umyć.Wbiegłam na górę do pokoju,wzięłam ręcznik i poszłam się myć.
·Leondre Devries·
Zapukałem do drzwi domu Alishii.Otworzyła mi jej mama,i powiedziała,że Alishia jest na górze w swoim pokoju.Wszedłem na górę i otworzyłem drzwi od pokoju Alishii.Nie było jej tam,ale słyszałem lejącą się wodę w łazience.Od razu wiedziałem,że bierze prysznic.Po cichu usiadłem na jej łóżku.Obok zobaczyłem,że leży zeszyt.Wziąłem go do ręki i otworzyłem.Zobaczyłem tekst piosenki.Wiedziałem,że jest to piosenka napisana przez Alishię,bo był jej podpis.Szybko wpadłem na pomysł.Wyjąłem kartkę z jej biurka,wziąłem długopis i spisałem cały tekst.Później odłożyłem zeszyt tak jak leżał żeby Alishia nie domyślała się,że widziałem jej tekst.Po chwili wyszła z łazienki.Przywitałem się z nią.Usiadła obok i ręką wsunęła zeszyt pod poduszkę.Chyba nawet nie podejrzewała mnie,że widziałem tekst jej piosenki.
***
Zapomniałam schować zeszyt z tekstem.Miejmy nadzieję,że nie widział go.Wsunęłam zeszyt tak,że nawet tego chyba nie zauważył.
***
Leo zaczął rozmowę:
-Jak tam?Wszystko OK?;
-Tak.Ale nudno tak w domu siedzieć.-odpowiedziałam;
-Nie będzie nudno już.Posiedzę z Tobą do tej pory,aż zaśniesz.-powiedział z uśmiechem na twarzy:
-OK.To może jakiś film?-zapytałam;
-No OK.To włączaj jakiś.-powiedział;
***
Włączyłam jakiś nudny horror.Trwał on około półtora godziny.Później drugi horror,a potem kolejny.Oczy zaczęły mi się zamykać,ale jeszcze widziałam jak Leo pisał do kogoś SMS-a.Od razu zapytałam:
-Do kogo piszesz?
-Do Charlie'go.-odpowiedział;
-Ja już idę spać.Kocham Cię.-powiedziałam do Leo;
-Dobranoc.Też Cię kocham.-powiedział,przytulając mnie;
·Leondre Devries·
Zostałem jeszcze przy niej jakiś czas.Do Charlie'go napisałem,że mam sprawę i jutro po szkole musimy się spotkać.Kiedy zauważyłem już,że Alishia śpi dałem jej buziaki.po cichu wstałem i wyszedłem.
Zamknęłam oczy i przez chwilę widziałam jeszcze,że Leo siedzi przy mnie.Później zasnęłam już i śniłam o Leo.Kocham go mocno. <3
Blog jest świetny!
OdpowiedzUsuńPopłakałam się przy tym rozdziale <3
Czekam na kolejne
Dziękujemy <3
Usuń