Rozdział 17
-OK.To bierzmy się wszyscy do roboty.-powiedziałam i wszyscy ruszyli do zajęć;
•Leondre Devries•
Chciałbym aby między mną a Alishią było dobrze kiedy wrócę z Polski.Mam nadzieję,że nikogo sobie do tej pory nie znajdzie.A ja?Ja na razie spróbuję przestać myśleć o naszej dzisiejszej kłótni.
•Alishia Litre•
Ale mnie wkurzyli Leo wraz z Cornelią.Jeden dzień przed wyjazdem mówi mi,że jedzie do Polski i to z Cornelia.Wiem,że Cornelia jest zakochana w Leo.Mam tylko nadzieję ,że nic się między nimi nie wydarzy.Po chwili rozmyśleń,przypomniałam sobie,że muszę kupić rzeczy do wystrojenia skatepark'u.Pobiegłam szybko na górę po pieniądze i bluzę.Wychodząc z domu krzyknęłam do mamy:
-Idę do sklepu po rzeczy na urodziny Nicole;
-Okay.Nie wróć późno.-mama odkrzyknęła a ja wyszłam z domu;
•Nicole Wood•
Jak ona mogła mnie tak okłamać?Czuję się jak piąte koło u wozu.A może po prostu mają mnie dość?Zadawałam sobie tysiące pytań,na które nie potrafiłam odpowiedzieć.Złapała mnie ochota na coś do jedzenia .Podeszłam do lodówki,ale była pusta.Poprawiłam swój makijaż,ubrałam się i wyszłam do sklepu.Zaszłam do najbliższego marketu i zaczęłam zakupy.Przeszłam do działu ze słodyczami i zobaczyłam ją...Alishę.Co ona tu robi?Może warto znów z nią pogadać?Ale może poczekam,aż ona zrobi ten pierwszy krok.
•Alishia Litre•
Doszłam spacerkiem do sklepu.Wchodząc chwyciłam za koszyk i poszłam po potrzebne rzeczy.Pomyślałam,że dziś zrobię sobie nockę filmową,więc potrzebne będą słodycze.Kierując się w stronę działu ze słodyczami,ujrzałam Nicole.Zwróciłam uwagę na to,że nasze spojrzenia skrzyżowały się.Na początku pomyślałam ,aby uciec,ale coś mnie tknęło,żeby z nią porozmawiać.
-Nicole?Porozmawiamy?
-Co chcesz ode mnie?Po co Ci ja?Masz Cornelię.Charlie'go,Ninę i swojego chłopaka-Leo,więc ode mnie się odwal-powiedziała,kierując się w stronę wyjścia z alejki;
-Stój!Proszę!-zaczęł krzyczeć,ale Nicole nie słuchając mnie i nie zwracając na mnie uwagi więcej,podeszła do kasy,zapłaciła i wyszła ze sklepu;
*****
Na co ja liczyłam?Że Nicole zacznie ze mną od razu rozmawiać po tym jak ją okłamałam? AJ...Mam już dość tej całej sytuacji.
*****
Wzięłam słodycze,poszłam do kasy,zapłaciłam i wyszłam ze sklepu kierując się w stronę domu.
•Leondre Devries•
Siedzenie w domu to nie dla mnie.Powinienem trochę się przejść.
*****
Nałożyłem bluzę,wziąłem słuchawki i telefon i zszedłem na dół i założyełm buty.Kierując się już do wyjścia,usłyszałem czyjś głos.Był to głos mojej mamy.
-Gdzie idziesz?Nie chcesz pogadać?-zapytała;
-Idę się przejść,przewietrzyć.Mamo?Nie teraz.Mówiłem...Jak będę chciał to przyjdę z Tobą porozmawiać;
-Okay,okay.Spokojnie,tylko zapytałam-powiedziała i poszłam do kuchni a ja wyszedłem z domu,kierując się w stronę parku;
Po kilku minutach drogi zauważyłem Alishię.Szła z torbami pełnymi zakupów.Spuściła głowę to oznaczało,że mnie zauważyła.Z sekundy na sekundę byliśmy coraz bliżej siebie.To chyba był moment w którym powinienem się do niej odezwać chociaż powiedziałem sobie że zrobię inaczej.Była już koło mnie.
-Alishia-na moje słowo dziewczyna stanęła i w tej chwili nasze spojrzenia spotkały się a moje serce biło tak jakby miało wyskoczyć mi zaraz,to wszystko chyba ze zdenerwowania;
-Leo...-zdążyła tylko wypowiedzieć moje imię,lecz przerwałem jej;
-Przepraszam.Mam nadzieję,że po moim powrocie będzie tak jak wcześniej.Będziemy razem i wszystko będzie dobrze-na moje słowa dziewczyna spuściła głowę,złapałem ją w talii,jedną ręką podniosłem Alishii podbródek i zbliżyłem się do niej bardziej.Pocałowałem ją delikatnie w usta ale ona nie odwzajemniła pocałunku.Popatrzyła się na mnie i jednym zwinnym ruchem wyrwała się z moich rąk i z płaczem ruszyła szybkim tępem do domu;
*****
Daleczego?Dlaczego tak się stało? Zadawałem sobie to pytanie ze łzami w oczach...To wszystko przeze mnie. Może uda się to wszystko naprawić kiedy wróce.Mam taką
nadzieję...
Hopeful,yes I am
Hopeful for today
Take this music
And use it
Let it take you away...
•Alishia Litre•
Co on sobie myśli? Że wystarczy pocałunek a ja od razu padnę mu w ramiona? Mylił się.Jak na razie mam go już dość.Same problemy przez niego.Niech jedzie se do tej Polski to odpocznę trochę.Próbując zapomnieć o nim wsadziłam słuchawki do uszu i ze łzami w oczach i na policzku ruszyłam do domu.Po kilku minutach spacerku doszłam pod dom.Zatrzymałam się pod drzwiami,otarłam łzy i weszłam do środka.Postawiłam zakupy,zdjęłam buty,wyjęłam słuchawki z uszu i zwróciłam się do mamy.
-Już jestem.
Nie czekając na odpowiedź, chwyciłam za torby i poszłam na górę do siebie.Weszłam do pokoju i puszczając zakupy rzuciłam się na łóżko.Leżąc już tak sobie jakiś czas usłyszałam powiadomienie dochodzące z mojego telefonu.Sięgnęłam do kieszeni po urządzenie.Odblokowałam ekran i dostałam wiadomość od....mamy.Na prawdę? Jest na dole i nie może mi powiedzieć,że za 10 minut mam zejść na kolacje.Przeczytawszy wiadomość,odłożyłam telefon i podeszłam do szafy.Wzięłam krótkie spodenki,koszulkę na ramiączkach i bluzę.Poszłam do łazienki,związałam włosy w luźnego koka i wzięłam prysznic.Tego mi było trzeba-chłodnego prysznicu.Wyszłam spod prysznica,ubrałam się i zeszłam na kolacje.
-Jak minął dziś dzień?-zapytała się mnie mama kiedy siadałam do stołu; Mamo,dzień jak dzień.Nic szczególnego się nie wydarzyło.
-No dobrze.Myślałam,że coś się stało no,ale jak nie to dobrze-powiedziala wzruszające ramionami;
*****
Właśnie tego chciałam uniknąć...rozmowy z mamą.Szybkim tępem zjadłam.Posprzątałam po sobie.
-Dobranoc-krzyknęłam,idąc do swojego pokoju;
-Dobranoc-odkrzyknęła mama;
Miałam se dziś zrobić tą nockę,ale ten dzień był strasznie ciężki i pełen nie fajnych wrażeń.Pomyślałam,że będzie lepiej jak pójdę spać.Ułożyłam się wygodnie na łóżku i nie myśląc już o niczym...zasnęłam ❤
No i koniec rozdziału!Podobał się? Jak tak to miłe komentarze mile widziane.Wiem,że bardzo długo czekaliście na rozdział,ale nadal nie mam laptopa i raczej nie będę go mieć przez jakiś czas.Dziś specjalnie dla Was dużo natrudziłam się i napisałam ten rozdział napisałam na telefonie i mam nadzieję,że było warto?Kocham i pozdrawiam.Dobranoc❤
Noi jestem ;3 Hah mówiłam że będe pierwsza ;3 Rozdział cudowny czekam na nexta oczywiście ;3 Amm a wiesz, że nawet jak mówiłas, że rozdział bd w lutym to w styczniu po kilka razy na dzień sprawdzałam xd Ja tak mam, zawsze tak robie Hyhy. Czekam na nexta daje ci mocnego kopa w dupe i pisz szybciej ;**
OdpowiedzUsuńZgadzam się :D i mam tak samo :)
UsuńKiedy next ? 😢😢 P.S Byłam na koncercie BaM w Rzeszowie aww ;**
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńTen był po prostu zajebisty 😂
Czytam twój blog od pol godziny i juz przeczytałem wszystkie rozdziały 😀
Bardzo mnie zainteresowały i nie mogłam się oderwać ☺
Życzę powodzenia i mam nadzieje ze szybko go dodasz 😁😁😁
Żyjesz ty w ogóle ? ;/
OdpowiedzUsuńPewnie że było warto 😘 aaa... Kiedy bd next? 😄
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny 💛💛💛
OdpowiedzUsuńNie moge doczekać się nexta <3
W wolnej chwili zapraszam do mnie. Dopiero zaczynam:
Nastoletniamiloscbarsandmelody.blogspot.com